Pages - Menu

PRZEJDŹ DO

poniedziałek, 10 lutego 2014

Cetaphil ahh cetaphil

Witajcie,

W czasie sesji moja cera cierpi. Faszeruje się kilogramami ciastek, ciasteczek, cukierków, żelek, popijając wszystko hektolitrami koli. Ostatnie dwa tygodnie były tragiczne, po szesnastej kończąc pracę gnałam ile sił w nogach do domu zjadałam byle jaki "obiad" i siadałam do książek. Skóra na twarzy była maksymalnie wysuszona, ściągnięta i obdarowana licznymi "upominkami". Nie mogąc nad tym zapanować, używając tego co mam w toaletce, odwiedziłam aptekę. A tam kupiłam krem, ah co za krem.


Nazwa: Cetaphil krem lipoaktywny 
Opakowanie: tuba 
Pojemność: 100 ml
Cena: 32 zł
Dostępność: apteka


Produkt wydawał mi się drogi. Ale nie przypadkowo użyłam tu czasu przeszłego. Tuba ma kochani 100 ml a krem jest gęsty więc wystarcza niewielka ilość na całą powierzchnię twarzy. Kalkulując wszystko uważam, że jest wart tych złotówek. Jestem podczas zużywania pierwszego opakowania ale z pełną odpowiedzialnością mogę napisać, że z niego nie zrezygnuje! Odstawiłam na jakiś czas Avene TriAcneal,(który ładnie zniwelował zaskórniki itp.) i teraz na noc tylko Cetaphil aby odżywić mam wrażenie odwodnioną skórę. Słuchajcie, po dwóch dniach stosowania, efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Miękka, gładka i z powrotem zdrowo wyglądająca twarz niczym nie przypominała tej sprzed kilku dni. Witamina E będąca w składzie podziałała kojąco oraz pobudziła odbudowę komórek. Czuje głębokie nawilżenie za sprawą gliceryny dorzuconej do receptury. A dzięki olejowi migdałowemu, aplikacja pozostawia na twarzy film ochronny. Oczywiście na pojedyncze niespodzianki musiałam użyć czegoś punktowego i krem w walce z tym by nie pomógł. Nie mniej jednak poprawił wygląd skóry. Mam cerę mieszaną, obawiałam się że "krem do cery suchej" o dość gęstej konsystencji zapcha mnie i tylko pogorszy stan. Przyjemnie się rozczarowałam. Uwaga! W moim przypadku w ogóle się nie sprawdził jako krem na dzień. Świeciłam się, i nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że krem w połączeniu z podkładem powodował ważenie się fluidu. Ale spokojnie nie można wymagać zbyt wiele od jednego kosmetyku. Mnie satysfakcjonuje efekt przy użyciu jako krem na noc. I jeszcze jeden bardzo ważny argument. Macie problem z suchymi skórkami, które nieestetycznie wyglądają pod makijażem?. W moim przypadku dzięki zastosowaniu kremu Cetaphil  uwolniłam się od tego problemu.
Serdecznie polecam!

Czy używacie/ używaliście Cetaphil emulsja do mycia twarzy? Jakie są wasze wrażenia? Polecacie produkt?
A już niebawem recenzja kilku produktów kosmetycznych produkowanych dla Biedronki :)

Trzymajcie się ciepło!
:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz